Puszysta, mięciutka, pachnąca i delikatna domowa chałka z makiem, która wygląda jak z najlepszej piekarni! Takich wypieków nigdy nie mam dość:) Każdą sposobność do formowania drożdżowego ciasta wykorzystuję do tego by nauczyć się nowych technik zaplatania. Możecie to ciasto podzielić na trzy części i zapleść tradycyjny warkocz, a jeśli chcecie tak jak spróbować czegoś nowego poniżej znajdziecie zdjęcie rysunku z książki J. Hamelmana z którego korzystałam przy formowaniu tej chałki dzieląc ciasto na cztery porcje. W tym przepisie na chałkę nie ma masła, tylko olej, a zamiast mleka dodajemy wodę i jak się domyślacie to jest ten właściwy przepis. Ciasto po wyrobieniu jest zwarte i bardzo elastyczne, wprost idealne do kształtowania. W razie potrzeby możecie podwoić proporcje, by upiec dwie sztuki. Chałka po upieczeniu nie łamie się i nie kruszy, dlatego można ją łatwo przenieść w rękach. W smaku bardziej wytrawna niż słodka. Świetna z masłem! Chałkę posypałam makiem, ale równie pyszna będzie też z kruszonką:)
Składniki na 1 chałkę:
- 300 g mąki pszennej chlebowej typ 750
- 150 g mąki pszennej luksusowej typ 550
- 37 g drobnego cukru (2,5 łyżki)
- 2 żółtka
- 1 całe jajko
- 34 g oleju roślinnego (2 i 3/4 łyżki – dodałam olej rzepakowy)
- 144,5 g lekko ciepłej wody (3/4 szklanki)
- 8,5 g drobnej soli (dodałam większą szczyptę)
- 10 g świeżych drożdży lub 5 g suszonych drożdży
Dodatkowo:
- 1 małe roztrzepane jajko do posmarowania
- niebieski mak do posypania
Wykonanie:
Obie mąki przesiać, wymieszać z suszonymi drożdżami.
Ze świeżych drożdży przygotować rozczyn: drożdże pokruszyć do miseczki dodać 2 łyżeczki cukru (odjąć z 37 g), rozetrzeć. Następnie dodać 1 łyżkę mąki z tej części przygotowanej do ciasta, wlać 2-3 łyżki wody z 3/4 szklanki, wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na 15-20 minut do wyrośnięcia.
Wyrośnięte drożdże wlać do mąki, dodać resztę składników: pozostały cukier i wodę, olej, sól, żółtka i jajko. Wymieszać składniki do połączenia, następnie dokładnie wyrobić przez 5 minut najlepiej przy użyciu haka do ciasta drożdżowego. Po wyrobieniu ciasto będzie dość gęste i zwarte.
Wyrobione ciasto, przykryć ściereczką lub folią spożywczą i pozostawić do wyrośnięcia na 1,5-2 godziny lub włożyć na całą noc do lodówki (ja tak zrobiłam). Całonocne chłodzenie ciasta poprawia jego strukturę i wydłuża czas przechowywania, dodatkowo uławia zaplatanie warkoczy.
Wyrośnięte ciasto odgazować, lekko wyrobić. Podzielić na cztery porcje po mniej więcej 185 g. Z każdej części uformować podłużny wałek (nie podsypywać mąką!) o długości około 38 cm. Uformowane cztery wałki przykryć folią spożywczą i pozostawić na 10-15 minut – ważne! Dzięki temu ciasto da się łatwo rozciągać bez rozrywania. Ten etap jest tym bardziej potrzebny, jeśli ciasto było chłodzone przez całą noc w lodówce.
Metoda druga zaplatania poczwórnego warkocza:
- Zrolowane pasma zlepić razem i rozłożyć w równych odległościach – dwa po lewej i dwa po prawej (ilustracja A)
- Przełożyć pasmo czwarte nad pasmem trzecim i ułożyć je przy wewnętrznej stronie pasma drugiego (B)
- Podnieść pasmo drugie i podłożyć pod nie pasmo pierwsze, następnie przełożyć je nad pasmem czwartym i ułożyć przy wewnętrznej stronie pasma trzeciego. Odłożyć pasmo drugie z powrotem na zewnątrz pasma czwartego (C)
- Przełożyć pasmo trzecie nad pasmem pierwszym i ułożyć je przy wewnętrznej stronie pasma czwartego (D)
- Ponieść pasmo czwarte i podłożyć pod nie pasmo drugie, przełożyć je nad pasmem trzecim i ułożyć je przy wewnętrznej stronie pasma pierwszego. Odłożyć pasmo czwarte z powrotem na zewnątrz pasma trzeciego (E)
- Kontynuować zaplatanie, aż całe ciasto zostanie zużyte, formując symetryczny bochenek (F)
Uformowaną chałkę przykryć folią spożywczą lub ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na około 1,5 godziny, do podwojenia objętości. Po tym czasie chałkę posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać makiem lub kruszonką.
Piec w temperaturze 1900C przez 20-25 minut najlepiej na dolnym poziomie piekarnika, by wierzch chałki za szybko się nie zarumienił. Po upieczeniu chałkę wyjąć z piekarnia i przełożyć na kuchenną kratkę do przestudzenia.
Smacznego!
Źródło przepisu: „Chleb” Jeffrey Hamelman. wyd. Warszawa 2013
Naprawdę wygląda jak z najlepszej piekarni, coś wspaniałego…
I smakuje bosko:))