
Te wykwintne czekoladowe markizy z kremem dubajskim idealnie wpisują się w obecnie panującą modę na czekoladę dubajską. Gonienie za modą to nigdy nie była moja bajka, ale w świecie cukierniczym nazwałabym to sweet trendy;) Krem dubajski to połączenie aksamitnej czekolady, chrupkości orzechów pistacjowych i delikatnych nitek ciasta Kadayif. Do przełożenia markiz wykorzystałam gotowy krem. Chociaż raz warto go spróbować. Ja zwykle szukam takiego o jak najlepszym składzie. Stwierdziłam, że takie domowe, czekoladowe ciasteczka przekładane kremem będą pysznym pomysłem. Do ciasta czekoladowego dodałam syrop ze słodu jęczmiennego, który podbił głębię czekoladowego smaku. Dodatkowo te markizy upiekłam w klimacie świątecznym odciskając wzór zajączków i baranków ze stempelków. Samo ciasto należy dobrze schłodzić przed wałkowaniem i ponownie przed pieczeniem, co jest gwarancją, że odciśnięty wzór na ciasteczku będzie widoczny. Ale zamiast zabawy ze stempelkami możecie użyć też użyć dowolnej foremki w świątecznym kształcie bez wzoru do odciskania. Te markizy to mocno czekoladowe, miękkie mini ciasteczka połączone z chrupiącym kremem dubajskim. Zaskakujący i bardzo oryginalny smak! Koniecznie musicie ich spróbować;-)
Składniki na 38-40 sztuk (mini markizy już po złączeniu):
- 70 g syropu ze słodu jęczmiennego
- 200 g mąki pszennej tortowej
- 50 g kakao w proszku
- 100 g brązowego cukru demerara lub muscovado
- 100 g masła
- 1 małe jajko
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
Do przełożenia:
- 250-300 g gotowego kremu dubajskiego
Wykonanie:
W dużym garnku z grubym dnem umieścić syrop ze słodu jęczmiennego, brązowy cukier i masło. Często mieszając podgrzewać do rozpuszczenia się cukru. Zwiększyć płomień i doprowadzić mieszankę do wrzenia. Zdjąć z palnika i dodać sodę oczyszczoną (mieszanka po dodaniu sody zacznie się pienić). Wymieszać do połączenia wszystkich składników i odstawić do ostygnięcia na 15 minut.
Mąkę, kakao, sól przesiać i dodać do zawartości garnka, mieszając drewnianą łyżką lub korzystając z miksera. Wbić jajko i ponownie wymieszać całość do połączenia. Ciasto może się początkowo bardzo lepić, ale nie dodawać więcej mąki. Następnie wyłożyć ciasto na blat i zagniatać do uzyskania gładkiej konsystencji. Gdyby ciasto zbyt mocno lepiło się do rąk można dłonie oprószyć mąką. Następnie owinąć czekoladowe ciasto folią spożywczą i schłodzić w lodówce 1-2 godziny lub przez całą noc. W przypadku zostawienia ciasta w lodówce na całą noc przed wałkowaniem należy wyjąć je 20 minut wcześniej, by lekko zmiękło, gdyż będzie bardzo twarde.
Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 5 mm i przy pomocy stempelków (u mnie małe stempelki o wymiarach 4,5 x 4 cm) wycinać dowolne kształty jednocześnie odciskając wzór na ciasteczku. Czekoladowe markizy przekładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia w niewielkich odstępach od siebie.
Blachę z ciasteczkami przed pieczeniem włożyć na 15-20 minut do lodówki, dzięki temu markizy zachowają odciśnięty wzór w trakcie pieczenia.
Piec w piekarniku nagrzanym do 1600C przez 8-10 minut. Po upieczeniu pozostawić na blasze przez 5 minut, następnie przenieść na metalową kratkę do ostygnięcia.
Wystudzone markizy przekładać kremem łącząc ze sobą dwa ciasteczka o tym samym kształcie. Rozsmarować jedną, małą łyżeczkę kremu na środku każdego ciasteczka i przykryć drugim lekko dociskając. Powtarzać czynność do wykorzystania kremu i przełożenia wszystkich ciasteczek.
Czekoladowe markizy z kremem dubajskim przechowywać do 2 dni w temperaturze pokojowej, następnie w chłodnym miejscu.
Smacznego!