KRÓLEWIEC

Królewiec – to dostojne ciasto składa się z dwóch miodowych warstw i biszkoptu przełożonych masą budyniową. Polane czekoladą i posypane mielonymi orzechami wspaniale będzie się prezentować nie tylko na świątecznym stole, ale świetne także na wszelkie okolicznościowe uroczystości:) Z racji, iż królewiec przekładamy gorącą masą budyniową blaty miodowe nie potrzebują leżakowania, już na drugi dzień idealnie miękną. Jeśli lubicie bardziej wilgotne ciasta biszkopt można dodatkowo nasączyć cytrynowym ponczem. Pyszne i efektowne ciasto! Drugie ulubione miodowe ciasto mojego domu na równi z miodownikiem. Jedno z nich z pewnością znajdzie się u mnie na świątecznym stole:) A może przygotowujecie już listę świątecznych wypieków właśnie z DW? Bardzo by mnie ucieszyło gdybyście w komentarzu zechcieli się nią podzielić:D

Ciasto miodowe:

300 g mąki pszennej tortowej
150 g masła
80 g cukru pudru
40 g naturalnego miodu (2 łyżki)
1 jajko
1 łyżeczka sody oczyszczonej

Ciasto biszkoptowe:

5 jajek
75 g drobnego cukru (5 łyżek)
65 g mąki pszennej tortowej (5 łyżek)
pół łyżeczki proszku do pieczenia eko bez fosforanów

Masa budyniowa:

500 ml mleka
80 g drobnego cukru
30 g mąki ziemniaczanej (2 łyżki)
15 g mąki pszennej (1 łyżka)
225 g masła
16 g cukru z prawdziwą wanilią

Polewa czekoladowa:

100 g czekolady gorzkiej 74% kakao lub mlecznej
60 g masła

Poncz cytrynowy (opcjonalnie):

0,5 szklanki przegotowanej wody
sok z wyciśnięty z 1 cytryny
4 łyżeczki drobnego cukru trzcinowego

Wszystkie składniki ponczu wymieszać do rozpuszczenia cukru.

Dodatkowo:

mielone orzechy laskowe/włoskie do posypania

Wykonanie:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

Ciasto miodowe: mąkę, cukier puder i sodę przesiać, wymieszać. Dodać masło pokrojone na niewielkie kawałki, jajko i miód. Wszystkie składniki połączyć. Wyrobić miękkie i elastyczne ciasto, następnie podzielić je na dwie części po 315 g każda (całościowa waga ciasta 630 g).

Blachę o wymiarach 33 x 23 wyłożyć papierem do pieczenia. Obie części ciasta miodowego podsypując mąką rozwałkować na wielkość blachy i osobno upiec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180⁰C przez 12-15 minut. Wyjąć i wystudzić (od razu po upieczeniu blaty miodowe będą miękkie, w marę stygnięcia stwardnieją).

Ciasto biszkoptowe: mąkę pszenną i proszek do pieczenia, przesiać. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę używając najlepiej zamiast stacjonarnego robota ręcznego miksera z końcówkami do ubijania (mamy wtedy większą kontrolę nad ubijaniem i istnieje mniejsze ryzyko „przebicia” piany). Pod koniec ubijania gdy piana będzie już sztywna i po odwróceniu do „góry nogami” naczynia nie zsuwa się z miski zacząć dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając nadal na maksymalnych obrotach miksera po każdym dodaniu. Do sztywnej piany ubitej z cukrem dodać po kolei żółtka i krótko ubić tym razem zmniejszając obroty miksera do minimum.

Do gotowej masy jajecznej wsypywać partiami przesianą mąkę z proszkiem jednocześnie delikatnie mieszając przy pomocy szpatułki by składniki się połączyły.

Blachę o wymiarach 33 x 23 wyłożyć papierem do pieczenia i delikatnie przełożyć ciasto.

Piec w temperaturze 180⁰C przez około 25 minut do tzw. suchego patyczka. Wyjąć i wystudzić i nasączyć cytrynowym ponczem (niekoniecznie).

Masa budyniowa: z 500 ml mleka odlać pół szklanki, roztrzepać z mąką pszenną i ziemniaczaną. Pozostałe mleko zagotować z masłem, cukrem i cukrem waniliowym. Zagotowane mleko na chwilę odstawić wlać obie mąki roztrzepane z połową szklanki mleka, z powrotem całość postawić na palnik i po zagotowaniu pogotować jeszcze cały czas mieszając około 3 minuty, by powstał dość gęsty budyń.

Składanie ciasta: na jedną warstwę ciasta miodowego wylać połowę gorącej masy budyniowej, przykryć biszkoptem. Drugą część masy budyniowej wylać na biszkopt i przykryć miodowym blatem. Odstawić do wystudzenia.

Przygotować polewę: czekoladę rozpuścić z masłem w kąpieli wodnej, lekko przestudzić i równomiernie rozprowadzić na cieście. Posypać całość mielonymi orzechami lub tak jak u mnie tworząc kratkę na polewie:)

Po całkowitym wystudzeniu ciasta (najlepiej na drugi dzień) i zastygnięciu polewy pokroić na kwadraty.

Smacznego!