Puszyste pączki z dziurką czyli drożdżowe oponki z pomarańczową nutą na samych żółtkach. W karnawale grzech się na nie nie skusić;) Tym razem zamiast oponek serowych, które znacie, usmażyłam drożdżowe. Zapach pomarańczy w cieście jest delikatny i nie dominuje. Pomarańczowy lukier jest pysznie cytrusowy i niebyt słodki. Jeśli chcecie, by smak pomarańczy był mocniej zaakcentowany wystarczy dodać też do ciasta startą skórkę najlepiej z ekologicznej pomarańczy. Takie pączki z dziurką to opcja dla tych, którzy wolą ciasto drożdżowe bez nadzienia. Poza tym przyjemnie się je zjada! Z ciasta można też usmażyć mini pączusie. Jednak nieważne jaki kształt wybierzecie, z pewnością będzie domowo, pysznie i słodko:-)
Składniki na ciasto drożdżowe (25-30 sztuk pączków):
- 400 g mąki pszennej luksusowej
- 15 świeżych drożdży
- 250 ml mleka 3,2 %
- 60 g masła
- 70 g drobnego cukru
- 3 żółtka
- 1 łyżka likieru pomarańczowego
- 1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
- szczypta soli
Lukier pomarańczowy:
- 100 g cukru pudru
- 2 łyżki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
Wszystkie składniki na lukier dokładnie utrzeć do połączenia.
Dodatkowo:
- smalec lub olej do smażenia np. rzepakowy
Wykonanie:
Mąkę luksusową przesiać. Zimne mleko delikatnie podgrzać, by było lekko ciepłe.
Przygotować rozczyn: drożdże pokruszyć do osobnej miseczki, zasypać 1 łyżką drobnego cukru (odjąć z 70g) i rozmieszać do rozpuszczenia drożdży, dodać 1 czubatą łyżeczkę mąki (z 400 g przeznaczonej do ciasta) wymieszać, aby pozbyć się grudek. Następnie wlać 4 łyżki podgrzanego mleka (odjąć z 250 ml) i starannie wymieszać. Rozczyn odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 20 minut.
Masło rozpuścić, wlać pozostałe mleko, dodać żółtka, resztę drobnego cukru, cukier z prawdziwą wanilią i wymieszać rózgą kuchenną do połączenia. Do przesianej mąki dodać szczyptę soli, wlać mleko z cukrem i żółtkami, dodać wyrośnięte drożdże, likier pomarańczowy i wyrobić przez 10-15 minut miękkie i gładkie ciasto (najlepiej przy użyciu miksera z hakiem do ciasta drożdżowego), aż będzie odchodzić od ręki lub od haka. Wyrobione ciasto przykryć i odstawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości na 1-1,5 godziny lub włożyć na całą noc do lodówki na powolne wyrastanie i rano wykrawać pączki.
Wyrośnięte ciasto krótko wyrobić. Lekko podsypując mąką rozwałkować na placek o grubości 1 cm. Szklanką wycinać krążki, a dziurki np. kieliszkiem (u mnie szklanka o średnicy 7,5 cm i kieliszek o średnicy 4,5 cm). Pozostałe skrawki ciasta ponownie rozwałkować i wycinać oponki. Odkładać na papier do pieczenia lekko oprószony mąką i odstawić do wyrośnięcia na 20-25 minut. Uwaga: jeśli ciasto wyrastało przez noc w lodówce uformowane pączki odkładamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na 1 godzinę. Pączki gotowe do smażenia powinny być dobrze napuszone, ale nie przerośnięte.
Wyrośnięte pączki smażyć w głębokim tłuszczu, w temperaturze 175ºC, z obu stron, na złoty kolor. Należy utrzymywać wymaganą temperaturę smażenia (zbyt gorący olej – pączki się szybko zrumienią i zostaną niedopieczone w środku, zbyt zimny nasiąkną tłuszczem, w tym wypadku termometr cukierniczy bardzo przydatny).
Usmażone pączki wyjąć, osączyć na ręczniczku papierowym.
Na jeszcze ciepłych pączkach rozsmarować lukier pomarańczowy i odstawić do zastygnięcia.
Smacznego!