Nazwa zapomniane beziki nie wzięła się znikąd;) Naprawdę można je włożyć do nagrzanego piekarnika, wyłączyć i zapomnieć o nich przez całą noc. Świetny patent gdy przydałoby się na drugi dzień coś do kawy, ale wieczorem brak czasu na pieczenie;) Beziki wychodzą miękkie w środku, lekko chrupiące z zewnątrz. Wnętrze też mają bogate. Groszki czekoladowe i posiekane pistacje wmieszane do środka przyjemnie chrupią i dodają bezikom delikatny czekoladowo-orzechowy smak. „To coś pomiędzy bezą a ciasteczkiem”- jak pisze Nigella Lawson. Dodatkowo śnieżnobiałe beziki pachnące kardamonem i posypane pokruszonymi pistacjami wyglądają niemal wiosennie i skutecznie poprawiają humor:) Myślę, że chyba nie tylko ja już nie mogę się doczekać pierwszego dnia wiosny;)
Składniki na 12-14 sztuk:
- 2 duże białka w temperaturze pokojowej (80-100g)
- 100 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej (dodałam ziemniaczaną)
- 1 łyżeczka octu jabłkowego lub białego octu winnego
- 1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
- 75 g gorzkiej czekolady w małych pastylkach
- 75 g drobno posiekanych pistacji (niesolonych)
- szczypta drobnej soli morskiej
Wykonanie:
Białka spienić, dodać szczyptę soli i ubić na sztywną pianę. Następnie dosypywać partiami cukier nadal ubijając, aż masa będzie sztywna i lśniąca.
Do ubitej piany z cukrem dodać przesianą skrobię kukurydzianą /ziemniaczaną, ocet i kardamon, a następnie pastylki czekoladowe i większość pistacji (50g). Całość delikatnie wymieszać przy pomocy szpatułki.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i rozkładać na niej łyżką kopczyki bezowej piany o średnicy 4-5 cm. Posypać pozostałymi posiekanymi pistacjami.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 1800C (1600C z termoobiegiem). Wstawić beziki do nagrzanego piekarnika. Zamknąć i od razu wyłączyć temperaturę. Pozostawić beziki do suszenia na całą noc w stygnącym, zamkniętym piekarniku.
Smacznego!
Źródło przepisu: „Przy moim stole. Świętowanie codzienności” Nigella Lawson, wyd. Warszawa 2018