Wyrazisty i pachnący piernik pomarańczowo-śliwkowy z lukrem pomarańczowym. Można go upiec dosłownie na ostatnią chwilę przed świętami:) Aromat świeżej skórki pomarańczy typowo świąteczny w połączeniu z przyprawami korzennymi i powidłami śliwkowymi tworzy pyszną całość. Piernik jest mięciutki i pulchny. Można go też polać polewą czekoladową. Ja jednak w przepisie zamieniłam ją na lukier, który bardziej mi tu pasował:)
Myślę, że to już ostatni wpis przed Świętami. W ferworze przygotowań, które możecie śledzić na Facebooku DW i w relacji na Instagram obawiam się, że nie uda mi się przed Wigilią wrzucić nowego przepisu;) Dlatego już teraz życzę Wam cudownych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia no i przede wszystkim samych udanych, domowych wypieków!
Składniki na ciasto:
- 270 g mąki pszennej tortowej
- 250 g masła
- 170 g drobnego cukru
- 4 duże jajka
- 5 czubatych łyżek powideł śliwkowych
- 4 łyżki płynnego miodu
- 15 g kakao
- 2 łyżki przyprawy do piernika
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia eko bez fosforanów
- skórka otarta z 2 ekologicznych pomarańczy
Lukier pomarańczowy:
- 50 g cukru pudru
- 1,5 łyżki likieru pomarańczowego lub świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
Składniki na lukier utrzeć do połączenia i gładkości.
Wykonanie:
W garnuszku z grubym dem rozpuścić masło, dodać miód oraz powidła. Wymieszać energicznie trzepaczką do momentu, aż składniki się połączą. Następnie zdjąć garnek z ognia i odstawić do wystygnięcia.
Przy pomocy miksera jajka ubić z cukrem na jasną, puszystą masę i cały czas miksując wlewać do niej przestudzoną masę maślaną. Zmniejszyć obroty miksera do minimum i dodać skórkę pomarańczową, następie stopniowo przesianą mąkę wymieszaną z kakao, przyprawą korzenną i proszkiem do pieczenia. Wymieszać do połączenia.
Keksówkę o długości 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia i przełożyć do niej ciasto.
Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 1750C przez 60 minut lub dłużej do tzw. suchego patyczka.
Upieczony piernik wyjąć z formy i wystudzić na kuchennej kratce.
Polać pomarańczowym lukrem i ozdobić według uznania (u mnie starta skórka z pomarańczy do dekoracji:)
Smacznego!
Źródło przepisu z moimi zmianami: „Dwanaście słodkich miesięcy” Kasia Guzik, wyd. Białystok 2018